Gdy twój mózg wyczuje zagrożenie (czasem realne, częściej – mentalne myśli i przekonania o świecie i o nas samych, bo on nie odróżnia realnego zagrożenia od tego w myślach), włącza układ współczulny: podnosi ciśnienie krwi, napina mięśnie, spłyca oddech. To świetne rozwiązanie na sprint przed tygrysem… ale nie na codzienność.
Stres towarzyszy nam wszystkim. Czasem go ignorujemy, czasem próbujemy „zająć się czymś innym”, ale on i tak daje o sobie znać – bólem głowy, gonitwą myśli, spiętym karkiem, płytkim oddechem, problemami ze snem, gulą w gardle, wybuchami złości, ciągłym napięciem w ciele. Znasz to? Bo stres to nie tylko stan psychiczny, to nie tylko „myśli w głowie” – to bardzo fizyczne doświadczenie i reakcje fizjologiczne ciała.
A skoro ciało tak mocno reaguje na sytuację stresową, to idąc w drugą stronę – poprzez pracę z ciałem, ciało może też pomóc z tego pobudzenia wyjść.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że nasz układ nerwowy to coś znacznie więcej niż tylko „nerwy”. To główny system sterujący naszym organizmem – reaguje na emocje, myśli, doświadczenia. Gdy przez dłuższy czas żyjemy w napięciu, układ nerwowy przełącza się w tryb przetrwania, ciało pozostaje w stanie ciągłej gotowości, jakby było zagrożone (walka-ucieczka-zamrożenie). I tak zostaje. I tutaj do „gry” wchodzi „on” – nerw błędny.
Nerw błędny (łac. nervusvagus) to najdłuższy nerw czaszkowy w naszym ciele. Jego nazwa pochodzi od łacińskiego słowa vagus – „wędrujący” – i rzeczywiście: wędruje on od mózgu, przez szyję, aż do narządów wewnętrznych w klatce piersiowej i jamie brzusznej.
Jest głównym „kanałem komunikacyjnym” układu przywspółczulnego, który odpowiada za regenerację, odpoczynek i powrót do równowagi po stresie. Działa dokładnie odwrotnie niż tryb „walcz lub uciekaj” i pomaga regulować wiele funkcji organizmu koniecznych do zachowania homeostazy.
Dotyk to jedno z najpotężniejszych narzędzi regulacji układu nerwowego. Odpowiednio dobrany masaż potrafi aktywować nerw błędny, pobudzić układ przywspółczulny i dać ciału sygnał: „jesteś bezpieczna, możesz się zregenerować”. Kiedy ciało dostaje sygnał, że może „odpuścić”, zaczynają działać jego naturalne mechanizmy samoregulacji:
W mojej pracy fizjoterapeuty i masażystki holistycznej z kilkunastoletniemu doświadczeniem, stosuję różnorodne techniki, które stymulują kluczowe okolice regulujące nerw błędny:
To właśnie dzięki pracy w tych obszarach masaż staje się czymś więcej niż relaksem – staje się terapeutyczną podróżą do równowagi i poczucia bezpieczeństwa. Masaż to nie tylko technika, to uważność, zrozumienie, szacunek
Podczas sesji:
Z perspektywy moich lat pracy, mogę Ci powiedzieć, że ciało jest niesamowicie mądre i jeśli mu pomożesz, zacznie samo się regulować.I właśnie na tym mi zależy – aby Twój układ nerwowy z trybu „pobudzenia” przeszedł w tryb „regeneracji”, a Twoje ciało poczuło ulgę, głęboki oddech i powrót do siebie.