Organizm ludzki jest wysycony przeróżnymi wzorcami począwszy od układu ruchu skończywszy na psychice. Wzorcem możemy nazwać każdy sposób funkcjonowania organizmu, istniejący na nieświadomym poziomie. Oznacza to że nie musimy się zastanawiać jak należy się zachować czy wykonać daną czynność, tylko działamy.
Najprostszym przykładem tworzenia się wzorca jest nauka poruszania się, a następnie chodu przez dziecko.
Pierwsze próby wstawania z pozycji na czworakach, następnie chwilowe utrzymywanie równowagi oraz pierwsze kroki wymagają dużo wysiłku i skupienia. Podobna sytuacja ma miejsce podczas nauki jazdy samochodem, na początku przekładanie biegów i skoordynowanie gazu, sprzęgła i hamulca jest karkołomnym wyzwaniem, po kilkudziesięciu jazdach pojawia się automatyzm i jeździmy bez zastanawiania się nad poszczególnymi ruchami. Kiedy dana sytuacja zostanie powtórzona kilkadziesiąt razy udział skupienia i uwagi czyli tak zwanej części świadomej mózgu, staje się stopniowo mniejszy, kontrole przejmują części mózgu odpowiedzialne za działania nieświadome.
W takim samym mechanizmie, jak nauka chodzenia czy nauka jazdy, zakorzeniają się reakcje stresowe. W momencie kontaktu ze stresorem organizm chwilowo ulega wychwianiu ze stanu fizjologicznej równowagi. W normalnych warunkach stresory ulegają stopniowemu wyhamowaniu, a organizm powraca do homeostazy. Jeśli jednak sytuacja trwale obciąża organizm lub jednorazowo, ale w sposób zbyt mocny, wtedy nie potrafi on wrócić do równowagi. Aby kontynuować dalsze funkcjonowanie musi korzystać z mechanizmów kompensacyjnych, jednak należy pamiętać, iż kompensacja zużywa energię organizmu. Możemy to porównać do sytuacji, w której w za dużych spodniach ktoś wyciągnie nam pasek, wtedy, żeby spodnie nie spadły trzeba je przytrzymać ręką, ale tak długo, jak będziemy używać ręki do trzymania spodni, nie będziemy w stanie zrobić nic innego zajęta kończyną. Tak właśnie działają mechanizmy kompensacyjne w naszym organizmie, oczywiście w sposób znacznie bardziej złożony i wielopłaszczyznowy, ale zasada zawsze jest podobna, kompensacja zabiera jakąś funkcję.
Mikrokinezyterapia jest terapią manualną, stworzoną przez francuskich osteopatów. W trakcie wieloletnich badań nad metodą szczególna uwaga została skierowana na problem wpływania czynników emocjonalnych na układ ruchu i sposób ich „zapisywania w ciele” jak również doskonalono formę terapii umożliwiającą odkodowanie negatywnych zapisów w organizmie.
Całość terapii jest tak zaprojektowana, aby pokazać organizmowi doświadczenia na poziomie emocjonalnym, mechanicznym i biochemicznym, z którymi w przeszłości nie mógł sobie poradzić.
Tutaj nasuwa się pytanie: dlaczego organizm nie umiał podołać doświadczeniu, które go „przygniotło”, odpowiedź jest dosyć prosta: doświadczenie było zbyt mocne, lub niewłaściwie rozpoznane. Terapia umożliwia wzmocnienie właściwych aspektów organizmu, aby mógł wygrać ze zbyt mocnym patogenem, lub właściwie go rozpoznać i zniwelować.